Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 2
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Wisława Szymborska

Ïðî÷èòàíèé : 166


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Przy winie


Spojrzał,  dodał  mi  urody,
a  ja  wzięłam  ją  jak  swoją.
Szczęśliwa,  połknęłam  gwiazdę.
Pozwoliłam  się  wymyślić
na  podobieństwo  odbicia
w  jego  oczach.  Tańczę,  tańczę
w  zatrzęsieniu  nagłych  skrzydeł.
Stół  jest  stołem,  wino  winem
w  kieliszku,  co  jest  kieliszkiem
i  stoi  stojąc  na  stole.
A  ja  jestem  urojona,
urojona  nie  do  wiary,
urojona  aż  do  krwi.
Mówię  mu,  co  chce:  o  mrówkach
umierających  z  miłości
pod  gwiazdozbiorem  dmuchawca.
Przysięgam,  że  biała  róża,
pokropiona  winem,  śpiewa.
Śmieję  się,  przechylam  głowę
ostrożnie,  jakbym  sprawdzała
wynalazek.  Tańczę,  tańczę
w  zdumionej  skórze,  w  objęciu,
które  mnie  stwarza.
Ewa  z  żebra,  Venus  z  piany,
Minerwa  z  głowy  Jowisza
były  bardziej  rzeczywiste.
Kiedy  on  nie  patrzy  na  mnie,
szukam  swojego  odbicia
na  ścianie.  I  widzę  tylko
gwóźdź,  z  którego  zdjęto  obraz.


Íîâ³ òâîðè