Zakołatałam do pustej chaty,
Do zrzuconego z gałęzi gniazda,
Do raju naszego wrót –
Może jesteśmy w tej norze głuchej –
Zakryte gniazdem ranne gołębie –
Może trwa w tajni cud?
Przez ciemne szyby zajrzałem z nocy –
Niepusty dom nasz! płacz w nim i czar...
Łka niemą kłótnią tęskniące echo,
Całowań iskry wirują chmarą,
Błyskawicowy krąży się żar –
Spojrzenia tajne, milczące szały
Palą się złotem w pustyni ścian –
W framudze smukły krzyż z diamentu płonie –
Na ziemi dymi się trumienny krzyż...
W błyskawicowym ścian zaklętych kole
Cień stoi smukły – pręży głowę wzwyż –
W cień, co mu z ramion schyla się do czoła –
W cień, co rękami rąk się jego chwyta
I w nieme żalem, w zachwycone usta
Całuje smukły cień...