Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 6
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Julian Ursyn Niemcewicz

Ïðî÷èòàíèé : 167


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Kazimierz Wielki

śpiew historyczny

1
Przez  trzy  wieki  z  męstwa  znany,
W  męstwie  Polak  miał  swe  cnoty:
Na  koniu,  burką  odziany,
Znosił  głód  i  przykre  słoty,
Ugorem  stały  obszary,
On  bil  Niemce  i  Talary
2
Było  to  widzenie  nowe,
Gdy  król  zwołał  do  Wiślicy
Polaków  plemię  Marsowe;
Oni  w  zbrojach  i  przyłbicy,
Sądząc,  ze  wojować  mieli,
Licznymi  hufcy  stanęli.
3
Kazimierz  rzekł  im:  "Nie  boju
Dziś  od  was  żądam,  Polacy!
Czas,  byście  żyli  w  pokoju,
I  rycerze,  i  wieśniacy.
Niech  kraje,  bronią  zajęte,
Uszczęśliwią  prawa  święte".  
4
To  mówiąc,  spisane  księgi
Z  ręku  Mielsztyna  odbiera;
Pieczęć  wisiała  u  wstęgi.
"Ten  zakon  –  rzecze  –  zawiera
Przyszłego  szczęścia  zarody,
Waszą  całość  i  swobody".  
5
"Nie  dość  obce  ludy  gromić,
Czas  jest  szczęśliwym  być  w  domu;
Zuchwałą  przemoc  poskromić,
By  nie  szkodziła  nikomu".  
Gdzie  sądu  zwierzchność  surowa,
"Nie  zapłacze  nędzna  wdowa".  
6
Jak  w  dzień  majowej  pogody,
Gdy  deszcz  ciepły  przejmie  role,
Budząc  uśpione  zarody,
Żyzne  zazieleni  pole,
Tak  rządem,  co  mądrość  dała,
Zakwitnęła  Polska  cala.
7
Przychodzień  tłumem  się  zbiera,
Na  odgłos  lubej  swobody,
Już  pustynie  pług  rozdziera,
Wspaniałe  wznoszą  się  grody;
Szereg  twierdz,  co  granic  strzeże,
Obronne  baszty  i  wieże.
8
Nieraz  król  po  włościach  chodził
I  nieraz  z  kmieciem  rozmawiał,
Wspierał  w  pracach,  spory  godził,
Nagradzał,  w  błędach  poprawiał:
Ceny  pochwały  nie  znano,
Gdy  go  królem  chłopów  zwano.
9
Już  pod  berło  Kazimierza
Cisną  się  bliskie  narody,
Zakres  się  państwa  rozszerza:
Ci,  co  piją  Sanu  wody,
Wołyń  naówczas  bezdrożny,
I  Lwów,  i  Halicz  przemożny.
10
Szczęśliwy  wraca  do  stolicy,
A  lud  go  wita  wesoło,
Radne  pany,  wojownicy,
Otaczają  go  wokoło;
Niosły  przodem  hufce  mnogie.
Korony  i  skarby  drogie.
11
Tam  wnuczkę  cudnej  urody
Z  cesarzem  śluby  kojarzy;
Wzywa  na  weselne  gody
Czterech  potężnych  mocarzy,
Królów,  książąt  z  Niemiec  całych
Mieści  po  gmachach  wspaniałych.
12
Widziano  przepych  nieznany
W  ucztach,  turniejach,  gonitwach,
Od  piękności  dank  przyznany
Zwycięzcy  w  szczęśliwych  bitwach;
Kto  na  ostre  dzielnie  godził,
Wśród  oklasków  z  szranków  schodził.
13
Monarchów  poczet  wesoły
Prosi  do  siebie  Wierzynek,
Od  srebra  gięły  się  stoły;
Każdy,  biorąc  upominek,
Myśli:  "Szczęśliwy  kraj  cały,
Gdy  tak  mieszczanin  wspaniały.
14
Kazimierz  w  wieku  sędziwym
Doznał  prac  tylu  nagrody:
Pod  nim  naród  był  szczęśliwym.
Żyzne  pola,  pyszne  grody,
Na  urzędach  ludzie  zdatni;
Takim  był  z  Piastów  ostatni.


Íîâ³ òâîðè