Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 13
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Konstanty Ildefons Gałczyński

Ïðî÷èòàíèé : 185


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Deszcz

Mowiłam  tobie  już  pięćdziesiąt  kilka  razy,
żebyś  już  poszedł  sobie,  przecież  pada  deszcz,
to  przecie  śmieszne  takie  stać  tak  twarz  przy  twarzy,
to  jest  naprawdę  niesłychanie  śmieszna  rzecz;

żeby  tak  w  oczy  patrzeć:  kto  to  widział?
żeby  pod  deszczem  taki  niemy  film  bez  słów,
żeby  tak  rękę  w  ręku  trzymać:  kto  to  słyszał?
a  przecież  jutro  tutaj  się  spotkamy  znów  –  

i  tak  się  trudno  rozstać,
i  tak  się  trudno  rozstać,
no,  nawet  jeśli  trochę  pada,  to  niech  pada  –  

i  tak  się  trudno  rozstać,
i  tak  się  trudno  rozstać,
nas  chyba  tutaj  zaczarować  musiał  deszcz.

II
Na  Żoliborzu  są  ulice  takie  śliczne,
takie  topole,  a  w  tropach  taki  wiatr,
Gdy  przyjdzie  wieczór,  świecą  światła  elektryczne
i  tak  mi  dobrze,  jakbym  miała  osiem  lat;

mówisz:  "Kochana!"  Ja  ci  mówię:  "Mój  kochany!"
i  tak  chodzimy  i  na  przełaj,  i  na  w  skos,
a  w  tej  ulicy,  która  idzie  na  Bielany,
jest  tyle  świateł,  jakby  Szopen  nucił  coś  –  

i  tak  się  trudno  rozstać,
i  tak  się  trudno  rozstać,
no,  nawet  jesli  trochę  pada,  to  niech  pada  –  

i  tak  się  trudno  rozstać,
i  tak  się  trudno  rozstać,
nas  chyba  tutaj  zaczarowałć  musiał  deszcz.

III
Ja  na  początku  przez  trzy  lata  byłam  w  Łodzi,
A  teraz  tutaj  mam  posadę  w  AWF,
i  byłam  sama,  potem  zaczął  on  przychodzić,
pracuje  w  radio,  muzykalny  jak  sam  śpiew;

więc  z  nim  piosenki  sobie  czasem  różne  nucę,
on  czasem  skrzypce  weźmie,  na  nich  dla  mnie  gra  –  
a  co  wieczora  na  Żoliborz  autobusem
do  tej  topoli,  która  nas  tak  dobrze  zna  –  

i  tak  się  trudno  rozstać,
i  tak  się  trudno  rozstać,
no,  nawet  jeśli  trochę  pada,  to  niech  pada  –  

i  tak  się  trudno  rozstać,
i  tak  się  trudno  rozstać,
nas  chyba  tutaj  zaczarować  musiał  deszcz.


Íîâ³ òâîðè