Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 2
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Jan Andrzej Morsztyn

Ïðî÷èòàíèé : 136


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Cuda miłości


Karmię  frasunkiem  miłość  i  myśleniem,
Myśl  zaś  pamięcią  i  pożądliwością,
Żądzę  nadzieją  karmię  i  gładkością,
Nadzieję  bajką  i  próżnym  błądzeniem.

Napawam  serce  pychą  z  omamieniem,
Pychę  zmyśłonym  weselem  z  śmiałością,
Śmiałość  szaleństwem  pasę  z  wyniosłością,
Szaleństwo  gniewem  i  złym  zajątrzeniem.

Karmię  frasunek  płaczem  i  wzdychaniem,
Wzdychanie  ogniem,  ogień  wiatrem  prawie,
Wiatr  zasię  cieniem,  a  cień  oszukaniem.

Kto  kiedy  słyszał  o  takowej  sprawie,
Że  i  z  tym  o  głód  cudzy  się  staraniem
Sam  przy  tej  wszytkiej  głód  ponoszę  strawie.  


Íîâ³ òâîðè
ëóáèíå íîÿáðÿ