Jeden prze towarzysze w rybny dzień fest sprawił,
Posłał naprzód zuchwalca, by szczukę zastawił.
On wziąwszy, w kilku groszy zastawił Zydowi.
Pan siadł z gośćmi. "– Niech szczukę naprzód dają!" – powie.
Ten rzekł: "– A wszakeście ją kazali zastawić!"
Pan powiedział: "– Tym rychlej miała gotowa być".
Ten rzekł: "– Jam mnimał, by to zastawić Zydowi".
Goście w śmiech, a pana wstyd.
A coż rzec łotrowi?