Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 1
Íåìຠí³êîãî ;(...
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Adam Asnyk

Ïðî÷èòàíèé : 141


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Dwa sonety

Sie trennten sich endlich und sah'n nicht,
Nur noch zuweilen im Traum;
się waren längst gestorben
Und wussten es selber kaum...


I
Kiedym  Cię  żegnał,  usta  me  milczały,
I  nie  wiedziałem,  jakie  słowo  rzucić:
Więc  wszystkie  słowa  przy  mnie  pozostały,
A  serce  zbiegło  i  nie  chce  powrócić.

Tyś  powitała  znów  swój  domek  biały,
Gdzie  Ci  słowiki  będą  z  wiosną  nucić,
A  mnie  przedziela  świat  nieszczęścia  cały,
Dom  mój  daleko  i  nie  mogę  wrócić.

Tak  pozostałem  samotny,  bez  rady
Na  moje  smutki  i  tęsknoty  moje:
Przebiegam  myślą  chwil  minionych  ślady,

Nad  zwiędłą  różą  zadumany  stoję...
I  w  niebo  wzrok  mój  wysyłam  na  zwiady,
Lecz  o  przyszłości  pomyśleć  się  boję.

II
Niedługo  może  na  przyszłości  dzieje
Zostanie  tylko  blady  cień  wspomnienia;
Serdeczne  śłady  mroźny  wiatr  rozwieje
I  wszystko  zniknie  we  mgłach  oddalenia.

Więc  trzeba  będzie  zmusić  do  milczenia
Te  drżące  struny,  z  których  pieśń  się  leje,
I  grobowego  wziąć  pozór  kamienia,
Co  pogrzebaną  pokrywa  nadzieję.

Na  taką  przyszłość,  co  mgłę  ołowianą
Rozpostrzeć  może  na  błękitnym  niebie,
Na  taką  przyszłość,  ciemną  i  stroskaną,

Co  ból  i  miłość  zarówno  pogrzebie...
Niechaj  te  słowa  pamiątką  zostaną
I  niech  przeżyją  razem  mnie  i  Ciebie!



Íîâ³ òâîðè