Ïðî÷èòàíèé : 158
|
Òâîð÷³ñòü |
Á³îãðàô³ÿ |
Êðèòèêà
Żartem się prawdy domówić
"Nie mogę usnąć, chłopcze, aż mi kto co prawi;
Prawże ty, aza mi się jako sen naprawi."
Chłopiec by spał do zdechu, zwinąwszy się w kłęby;
Prawi, co tylko ślina przyniesie do gęby.
Minie godzina, druga, jako nie przestanie.
"Prawże jeszcze!" – A chłopiec: "Nie wiem co, mospanie."
"Przecie jedno!" – A ten, chcąc wydrwić się czym prędzej:
"Nie mam koszule, czapki, trzeba mi pieniędzy".
Rozśmiawszy się sam w sobie, obrócę do ściany:
"Idź spać, nie wybijaj mię ze snu, mój kochany!"
|
|