W Ostrogu zwano mieszczanina Choma;
Ten, żeby mu syn nie próżnował doma,
Śle go do szkoły. Gdy ćwierć roku minie,
Każe mu też co czytać po łacinie.
Chłopiec, tablicę wziąwszy, jako słusza:
"Homo jest człowiek, a anima dusza".
A tu na niego ociec z wielkim gniewem:
"Trupem mnie czynisz albo niemym drzewem?
Wolę niż żaka mieć z ciebie pastusz!
Jakiż człek Choma, kiedy nie ma dusze?"