Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 1
Íåìຠí³êîãî ;(...
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Julian Ursyn Niemcewicz

Ïðî÷èòàíèé : 157


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Bolesław Chrobry

śpiew historyczny

1
Ten,  co  najpierwszy  ujrzał  światło  wiary,
Niosąc  zbawienie  ludowi  i  sobie,
Syt  lat  i  chwały,  już  Mieczysław  Stary
Legł  w  Piastów  grobie.
2
Wychowan  w  dzielnych  wojowników  gronie,
Straszny  sąsiadom,  dla  poddanych  dobry,
Koroną  przodków  okrył  młode  skronie
Bolesław  Chrobry.
3
Ledwie  jął  rządzić,  alić  Czech  zdradliwy
Puszcza  swe  hordy  po  Lecha  krainie,
Zamienia  grody  i  obfite  niwy
W  głuche  pustynie.
4
Jak  lew  zraniony,  skrwawioną  źrenicę
Tocząc,  rzuca  się  na  zwierzę  zuchwałe,
Tak  Chrobry  walczy,  bierze  Czech  stolicę
I  państwo  całe
5
W  dzielnym  zawodzie  chciwy  dalszej  sławy,
Kiedy  ukarał  tego,  co  przewinił,
Miśnię,  Luzatów  i  żyzne  Morawy
Swymi  uczynił.
6
Wtenczas  Jarosław  Ruś  żyzną  wydziera,
Już  gnębi  Kijów  okrutna  przewaga,
Wygnan  Światopełk  u  nóg  bohatera
Pomocy  błaga.
7
Bolesław,  równie  mężny  jak  wspaniały,
Zbiera  rycerstwo  i  w  szyki  sprawuje,
Już  się  nad  wojskiem  wznosząc.  Orzeł  biały
Drogę  wskazuje.
8
Pędzi,  pytając,  gdzie  nieprzyjaciele?
Widzi  za  Bugiem  hufce  ich  skupione,
Rzuca  się  z  koniem  na  rycerstwa  czele
W  nurty  spienione.
9
Szabla  Polaków,  tylekroć  doznana,
Na  hardych  karkach  przeważnie  ciążyła,
Poległy  krocie,  rzeka  krwią  wezbrana.
Brzegi  zbroczyła.
10
Już  obiegł  Kijów,  już  baszty  szerokie
Tłucze  taranem,  z  kusz  opoki  ciska,
Padły  świątynie  i  gmachy  wysokie
W  smutne  zwaliska.
11
Wchodzi  Bohatyr  w  rozstąpione  mury,
Wśród  radosnego  wokoło  żołnierza,
A  miecz  zwycięski  podnosząc  do  góry,
W  bramę  uderza.
12
Na  pamięć,  gdzie  się  Polacy  zagnali,
Jakie  z  Czech,  Niemiec  odnosili  łupy,
Bije  na  Dnieprze  i  Ossie  i  w  Sali
Żelazne  słupy.
13
Spoczął,  a  sławny  dzieły  tak  świetnymi,
Przyjmując  w  Gnieźnie  Ottona  cesarza,
Dziwi  przepychem  i  skarby  drogimi
Hojnie  obdarza.
14
Był  to  król  dobry,  w  boju  tylko  srogi,
Był  sprawiedliwy  i  karał  swywolę,
Pod  nim  bezpiecznie  i  kmiotek  ubogi
Orał  swe  pole.
15
Nie  dziw,  że  kiedy  poległ  w  ojców  grobie,
Zdziaławszy  tyle  dla  szczęścia  i  chwały,
Nieutulony  i  w  ciężkiej  żałobie,
Płakał  lud  cały.  


Íîâ³ òâîðè