Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 5
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Teofil Lenartowicz

Ïðî÷èòàíèé : 173


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Tęsknota

Czy  mnie  matka  porodziła
Pod  nieszczęsną  gwiazdą?
Czy  mi  wiedźma  określiła
Rodzicielskie  gniazdo?


Całe  noce,  dnie  i  lata
Płaczę  bez  ustanka,
Przyszły  swaty,  nie  chcę  swata,
Czekam  swego  Janka.


Oj!  poleciał,  oj!  pogonił
Na  polską  wojenkę;
I  ojczyzny  nie  obronił,
I  rzucił  dzieweńkę.


Sama  kołacz  piekłam  w  drogę
I  szkaplerzyk  dała;
Odjechał  ci  mnie  niebogę,
Com  go  tak  kochała.


Zima  idzie,  liść  opada,
Nim  sioła  zacichną,
Nocą  pucka  na  dach  siada,
Woła:  "Pódź,  Marychno!"


Nim  ja  ujrzę,  nim  zobaczę,
Kochaneczku,  ciebie,
Pierw  się  matuś  moja  spłacze
Na  moim  pogrzebie.


Oj,  przyszpilcie  mi  nad  głową
Rozmarynu  ziele,
Oj,  zaplećcież  mi  różową
Wstążkę  na  wesele.

Zaśpiewajcie  mi  piosneczkę,
Moje  siostry  młode,
Pochowajcie  swą  dzieweczkę,
Marychnę  urodę.
 
A  miłemu,  jak  zastuka
Do  chaty  matczynej,
To  powiedzcie:  niech  nie  szuka
Marysi  jedynej.


Leży  ona  przy  kościele,
Pod  zimną  mogiłą,
Świętą  ziemię  zielska  wiele
Nad  nią  umaiło.


W  polu  cicho,  wietrzyk  szumi,
Co  smutku,  tęsknoty...
Ptaszek  śpiewa  tak,  jak  umié,
Lata  motyl  złoty.


Íîâ³ òâîðè