
Ïðî÷èòàíèé : 139

|
Òâîð÷³ñòü |
Á³îãðàô³ÿ |
Êðèòèêà
Dotąd widzę
Dotąd widzę to wiosenne rano
I tę łąkę kwiatami usianą,
Białymi kwiatami,
W słońcu graty złotych muszek roje
I byliśmy sami
Wśród zapachów, ciszy i promieni.
I w milczeniu szliśmy obydwoje
Tchnieniem wiosny młodej upojeni,
Na pół tęskni, na pół uśmiechnięci...
– Widzę dotąd jasne oczy twoje –
Wszystko przeszło – w oku mi się kręci
Łza!
I sad widzę cały w śnieżnej bieli,
Gdzieśmy razem w południe siedzieli
Pod kwietną czereśnią –
Chór ptaszęcy śpiewał wniebogłosy,
Cały sad bił pieśnią,
Czasem z gęstwy wołała kukułka.
Słońce blaskiem złociło niebiosy
I przez drzewa kładło jasne kółka
Na stokrocie, na skroń twą dziewczęcą,
Na murawę i na twoje włosy...
Wszystko przeszło – w oczach mi się kręcą
Łzy, łzy, łzy!
|
|