Ïðî÷èòàíèé : 189
|
Òâîð÷³ñòü |
Á³îãðàô³ÿ |
Êðèòèêà
Żołnierz polski
Ze spuszczoną głową, powoli
Idzie żołnierz z niemieckiej niewoli.
Dudnią drogi, ciągną obce wojska,
A nad niemi złota jesień polska.
Usiadł żołnierz pod brzozą, u drogi,
opatruje obolałe nogi.
Jego pułk rozbili pod Rawą,
a on bił się, a on bił się krwawo,
szedł z bagnetem na czołgi żelazne,
ale przeszły, zdeptały na miazgę.
Pod Warszawą dał ostatni wystrzał,
Potem szedł. Przez ruiny. Przez zgliszcza.
Jego dom podpalili Niemcy!
A on nie ma broni, on się nie mści...
Hej ty brzozo, hej ty brzozo-płaczko,
smutno szumisz nad jego tułaczką,
Siedzi żołnierz ze spuszczoną głową,
zasłuchany w tę skargę brzozową.
|
|