W turkusowej sadzawce
wśród chmur,
jestem piękną, foremną
wodnicą
- lecz tak zmienną,
jak samo niebo:
twórczym wiatrem
rzeźbiona nicość...
Potwornieję,
pierś mi ciężka rośnie,
cudne formy
drą mi się i mącą
i rozwiewam się -
tęsknie, żałośnie,
w siwą chmurę,
o formie marzącą...