Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 5
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Andrzej Waligórski

Ïðî÷èòàíèé : 263


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Kompleks wdzięczności

Nie  wiem,  gdzie  się  mam  schronić  ani  gdzie  się  mam  schować
Oraz  jakie  zatrzasnąć  okna,  bramy  lub  drzwi,
Bym  nie  musiał  co  chwilę  za  coś  komuś  dziękować,
Nie  powtarzać  "spasibo",  "thank  you",  "gratia",  "merci"...
Płyną  z  ust  profesorów,  dyrektorów,  pastorów
Słowa,  których  słuchając  jużem  szczerniał  i  schudł,
Żeśmy  winni  czuć  wdzięczność  wielką  dla  plantatorów,
Marynarzy,  lekarzy,  tych,  co  ciągną  drut  z  hut,
Tudzież  dla  pedagogów,  producentów  obręczy,
Dla  facetów,  co  światło  wytwarzają  i  gaz...
Boże,  kiedy  się  człowiek  za  to  wszystko  odwdzięczy,
Kiedy  dług  ów  wyrówna,  co  mu  ciąży  jak  głaz`?
Jeden  pan,  dość  nerwowy,  to  się  wziął  i  utopił,
Dzięki  czemu  nie  musi  już  powtarzać  na  dnie,
Ile  czego  zawdzięcza  sortowaczom  konopi,
Praczkom,  tkaczkom,  spawaczkom,  rwaczkom  lnu  i  te  de...
Wleźliśmy  aż  po  pachy  w  kompleks  całkiem  niewąski,
W  koszmar  stałej  wdzięczności  bez  wyjść,  drzwiczek  i  bram.
Dziękujemy  za  zwykłe  sprawy  i  obowiązki
I  czekamy,  by  także  podziękował  ktoś  nam...
Dzisiaj  w  nocy  ma  żona  siadła  naraz  na  łóżku,
Wykazując,  że  stać  ją  na  gest  piękny  i  takt,
I  szepnęła  –  Dziękuję  za  pieszczoty,  staruszku...!  
–  Nie  ma  za  co...  -  bąknąłem.  Żona  rzekła:  –  To  fakt...  


Íîâ³ òâîðè