Pan się jeden ponęcił do folwarku blisko
Iż było u dwornika nieżadne dziewczysko.
Pani to obaczywszy wnet flasze zasłała,
Kuropatwy, kapłuny pięknie posłać dała.
I Pan przyjechał do domu, pyta: "– Coż działacie?"
Pani rzekła: "– Zal mi was, źle się tam miewacie!"
Pan dał pokój folwarkom, bacząc ty przyczyny:
Czego mocą nie możem, fortelem sprawimy.