Ïðî÷èòàíèé : 173
|
Òâîð÷³ñòü |
Á³îãðàô³ÿ |
Êðèòèêà
Kleopatra (fragment)
Straszno mi, zimno... O Hathor,
Królewski lotos mej duszy
U stóp Twych słania się, mrze
I pyłem kwietnym łez prószy!
U stóp Twych kajam się, drżę.
Przypomnień stłoczony zator,
Nurt Życia wstrzymał jak rzekę...
Stanęło wszystko przedemną
W całym swym blasku - prześnione.
Z istnienia męką daremną,
Przeżyte - spełzłe, dalekie,
O Hathor, ginę w niem, tonę!...
Ja córka Słońca, w lotosy
I węże złote wieńczona,
Mróz lęku pręży mi włosy,
Strach ściąga ku mnie ramiona,
Duch we mnie gnie się i kona -
I jęczy...
U brzega śnieżnej mej szaty,
Z pod złotej spadłe obręczy
Mrą kwiaty...
Jak dym z kadzielnic się wiją
Zwietrzałych mar wspomnienia,
Trącona struna - dźwięczy...
Wypełzły z mroków i głuszy,
Gad zimny, wilgotny, lepki,
Syczy pod moim sandałem...
Zgiń! Skonaj pod moją nogą,
Szkarłątne me zdławią cię trepki,
Królewska ma stopa cię zgniecie,
Jak jeszcze dotąd na świecie
Nie zgniotła nigdy - nikogo...
Zgiń, - skonaj pod moją nogą!
Pierzchnął... O, wrócisz ty jeszcze...
Mnie przeczuć wężowe dreszcze,
Przypomnień mnie mary - zabiją!...
Kochałam siebie i - Słońce,
Niczyją byłam - niczyją -
O kwiaty wy białe, - więdnące!...
|
|