Ñàéò ïîå糿, â³ðø³, ïîçäîðîâëåííÿ ó â³ðøàõ ::

logo

UA  |  FR  |  RU

Ðîæåâèé ñàéò ñó÷àñíî¿ ïîå糿

Á³áë³îòåêà
Óêðà¿íè
| Ïîåòè
Êë. Ïîå糿
| ²íø³ ïîåò.
ñàéòè, êàíàëè
| ÑËÎÂÍÈÊÈ ÏÎÅÒÀÌ| Ñàéòè â÷èòåëÿì| ÄÎ ÂÓÑ ñèíîí³ìè| Îãîëîøåííÿ| ˳òåðàòóðí³ ïðå쳿| Ñï³ëêóâàííÿ| Êîíòàêòè
Êë. Ïîå糿

 x
>> ÂÕ²Ä ÄÎ ÊËÓÁÓ <<


e-mail
ïàðîëü
çàáóëè ïàðîëü?
< ðåºñòðaö³ÿ >
Çàðàç íà ñàéò³ - 1
Íåìຠí³êîãî ;(...
Ïîøóê

Ïåðåâ³ðêà ðîçì³ðó




Stanisław Barańczak

Ïðî÷èòàíèé : 697


Òâîð÷³ñòü | Á³îãðàô³ÿ | Êðèòèêà

Braki, odrzuty, produkty zastępcze

Więc  to  już  zawsze  tak,  już  zawsze  zamiast  
gwiazdy  pierwszej  świetności  dorsz  drugiej  świeżości,
więc  zawsze  ziemia  sztucznym  miodem,  rozwodnionym
mlekiem  będzie  płynęła,  a  w  księdze  przeznaczeń,  
odbitej  na  papierze  piątej  klasy,  zawsze
gdzieś  w  środku  będzie  brakować  arkusza?

Więc  to  już  zawsze,  tak,  jak  zawsze.  Zamiast
ostatecznej  jasności  i  pierwszej  jakości
przed  oczami  wciąż  będą  paczące  się  drzwi
z  obluzowaną  klamką,  a  nie  rajskie  wrota.  
Objadając  się  śpiesznie  przy  chwiejnym  stoliku
przecenionym  bigosem,  jakże  tu  wyszeptać:

„Więc  to  już”.  Zawsze  tak.  Już  zawsze  zamiast
wołać:  „Chcę  żyć  jak  człowiek”,  szukać  dziury  w  całym
niebie,  jakie  ci  dano  -  będziesz  żył  jak  człowiek,
czyli:  patrząc  przez  palce,  przymykając  oczy.
Dziury  w  niebie  nie  będzie,  gdy  zaczniesz  tak  żyć.  
I  przyciasna  korona  z  głowy  ci  nie  spadnie.

Więc  to  już  nigdy?  Tak,  już  nigdy.  Zamiast
prowizorki,  tandety,  trzeciej  kategorii
nie  nastanie  świat  świetny,  świetlisty  i  świeży.
Bo  skąd  zresztą  wiadomo,  że  ten  świat  gdziekolwiek
jaśnieje,  skoro  nigdy  nikt  nie  odpowiada  
za  ukryte  usterki.  Ani  na  wołanie.


Íîâ³ òâîðè