Яцек Качмарски, "Схватка Иакова с ангелом"
Когда боролся с ангелом Иаков,
когда он понял, что мутузит Бога,
пресветлый нимб кусал рыча, собака,
а неземные крылья грязно трогал,
кричал: "Господь, благослови меня ты
отныне-присно. Я тогда отпряну".
Вонял козлом его кафтан помятый—
сияла златом богова сутана.
Бог, тоже Пастырь, руки без мозолей,
кричал ему: "Ты рот раскрыл на божье:
насильем ломишь, ищешь благ и воли!
Мои права твоих по праву больше!"
Вонял козлом его кафтан помятый—
сияла златом богова сутана.
—Кормя скотину, жил в хлеву я годы,
твоим рабом был, где моя дорога?
Коль за спиной твоей моя свобода,
поди Ты прочь, приму иного Бога!
Так на дороге скотской и безводной
Бог уступил: благославлён Иаков,
но хром остался. С той поры свободу
судьба даёт лгунами и забиякам!
перевод с польского Терджимана Кырымлы
Walka Jakuba z aniołem
A kiedy walczył Jakub z aniołem
I kiedy pojął że walczy z Bogiem
Skrzydło świetliste bódł spoconym czołem
Ciało nieziemskie kalał pyłem z drogi
I wołał Daj mi Panie bo nie puszczę
Błogosławieństwo na teraz i na potem
A kaftan jego cuchnął kozim tłuszczem
A szaty Pana mieniły się złotem
On sam zaś Pasterz lecz o rękach gładkich
W zapasach wołał: Łamiesz moje prawa
I żądasz jeszcze abym sam z nich zakpił
Ciebie co bluźnisz grozisz błogosławił! -
A szaty Pana mieniły się złotem
Kaftan Jakuba cuchnął kozim tłuszczem
- W niewoli praw twych i w ludzkiej niewoli
Żyłem wśród zwierząt obce karmiąc plemię
Jeśli na drodze do wolności stoisz
Prawa odrzucę precz a Boga zmienię!
I w tym spotkaniu na bydlęcej drodze
Bóg uległ i Jakuba błogosławił
Wprzód mu odjąwszy władzę w jednej nodze
By wolnych poznać po tym że kulawi
Jacek Kaczmarski
1979