I
Метелики – як квіти білі,
Суцільним роєм землю вкрили,
В дитячих танцях розшалілі
Свої зложили сонні крила.
Спустило небо вниз мусліни,
Накрили землю білі стелі…
Прийшли для білих снів години
У теплій сніговій постелі.
З висот, з небесної блакиті,
Зійшла униз невидна діва:
В вінку сріблястих білих квітів, –
Ворожка спокою правдива.
Сказала: Станьте – водам плинним;
Спочиньте! – квітам, що у гаї;
Засніть! – рекла роям бджолиним
І нивам тихим і безкраїм.
Криштальним склом зробила води,
Вгорнула землю в шубу з пуху;
У білизні спить дух природи,
Нема лиш сну людському духу.
Antoni Lange
Echa zimowe І
I
Motyli białych — kwiatów białych,
Padły na ziemię gęste roje:
W dziecinnych pląsach rozszalałych,
Złożyły senne płatki swoje.
Spuściło niebo swe muśliny,
I otuliło świat ich bielą...
Nadeszły białych snów godziny,
Pod śnieżną, ciepłą ich pościelą.
Z niebieskich wyżyn pozaświatów,
Dziewica zeszła niewidzialna:
W wieńcu srebrzystych białych kwiatów,
Spokoju wróżka tryumfalna.
I rzekła: Stańcie — płynnym zdrojom.
Spocznijcie! — rzekła kwiatom leśnym,
Uśnijcie! — rzekła pszczelnym rojom —
I polom niemym i bezkreśnym.
I szkłem osnuła wód kryształy,
Osnuła ziemię futrem puchów;
Śpi duch przyrody w bieli cały,
Lecz niema snu dla ludzkich duchów.