Miłosne pieśni śpiewa cichim głosem radio
Znów deszczem strzeli z między chmur do głowy ratio
Znów muszę jechać albo iść
Znów szukam drogu
Nic z tego że, deszcz ze mną od, samego progu
Nic z tego że już wkrótce będzie patrzeć słońce
A białe chmury będą stać w kalużach widmom
Nic z tego że ze sobą wezmę parasola
Bo jak drapieżnik porwie wszystrich dworzec chciwy